poniedziałek, 9 grudnia 2013

Rozdział 5!

Rozczesałam moje włosy, na których zrobiły się lekkie fale. To właśnie w nich lubiłam, że fajnie się układają. Szczerze? Niall ma całkiem niezły gust. Ten strój przypadł mi do gustu, ale uznałam, że od razu po imprezie wypiorę ubrania i mu go oddam, albo oddam mu za to kasę, bo nie chce go wykorzystywać. Ten strój pewnie dużo kosztował, przeglądnęłam się jeszcze kilka razy w lustrze, żeby się upewnić czy dobrze wyglądam i gdy uznałam, że wyglądam w miarę dobrze i normalnie wyszłam z łazienki. Wzięłam jeszcze włożyłam telefon, portfel i chusteczki do torebki i wyszłam z pokoju. Gdy schodziłam po schodach trochę się bałam. Sama nie wiem czego, ale jakoś zaczęłam się stresować. Gdy zeszłam zobaczyłam blondaska zapatrzonego w telewizor, odchrząknęłam, a Niall szybko się odwrócił i zaczął mnie oglądać od góry do dołu. Lekko otworzyły mu się usta, a oczami wcale nie mrugał. Widząc go lekko się zaśmiałam.
-Wy...wy...wyglądasz ś...ślicznie-wydusił z siebie dwa słowa i znów zaczął mi się przyglądać. Trochę się zarumieniłam, bo rzadko słyszałam takie komplementy. Szczerze mówiąc ostatni raz słyszałam jak ktoś mnie komplementuje gdy miałam 8 lat na komunii. Niall siedział cały czas na kanapie i wpatrywał się we mnie jak w obrazek, zaczęłam się trochę krępować.
-Niall? Już skończyłeś mi się przyglądać? -powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam. Chłopak szybko się otrząsnął, po czym wstał i złapał mnie za nadgarstek ciągnąć za sobą. Złapał mnie tam gdzie miałam blizny więc zasyczałam z bólu. Niall gwałtownie się odwrócił i popatrzył mi w oczy, chyba zobaczył w nich, że czuję ból.
-Przepraszam, że tak mocno cię złapałem. -po powiedzeniu tych słów lekko się uśmiechnął.
-Nie, to nie przez to- powiedziałam i odwróciłam wzrok. Chciałam uniknąć jego wzroku, bo jeszcze odczyta w nich coś co nie powinien. Po minucie popatrzyłam na niego niepewnie, dalej na mnie patrzył, ale tym razem z lekkim zdziwieniem. Popatrzył na mój nadgarstek, na którym był bandaż, którego nie zdejmowałam, ponieważ było bardzo gorąco i nie mogłam nosić długich rękawów więc jakoś musiałam zasłonić rany. Blondyn zaczął odwijać bandaż zaczęłam wyrywać rękę, ale on złapał ją mocniej i nie miałam możliwości ruchu nią. Po odwinięciu chłopak przyglądał się moim ranom, w oczach miałam łzy, ale nie chciałam płakać, nie mogłam, nie powinnam, obiecałam, że więcej tego nie zrobię. Szczerze złamałam to obietnicę od razu gdy weszłam do domu, ale staram się znów ją odnowić. Nial dokładnie śledził każdą bliznę z zaciekawieniem, dotykał bardzo delikatnie rany jakby bał się, że zaraz po mocniejszym dotknięciu rana się znów otworzy i wyleci krew. Czekałam, aż coś powie. Nie mogłam tam stać w ciszy. W końcu zaczął otwierać usta, aby coś powiedzieć.
-Dlaczego? Dlaczego to robisz? -zapytał z dziwnym wyrazem twarzy.
-Niall, ja - za jąkałam się, bo nie wiedziałam co mu powiedzieć. Prawdę? Za bardzo go nie znam więc wolę jeszcze nie ryzykować. -Ja po prostu mam problemy, ale nie chce teraz o tym rozmawiać. Chodźmy na imprezę. -Chłopak popatrzył na mnie i wyszliśmy z domu. Zamkną drzwi na klucz, po czym poszliśmy w stronę auta. Wsiadłam i czekałam, aż ruszymy, po chwili już jechaliśmy. Minęło 10 minut i byliśmy na miejscu. Wysiadając z samochodu słyszałam głośną muzykę dochodzącą z klubu, wzięłam głęboki wdech i poszłam przez siebie. Słyszałam kroki blondyna za mną. Weszłam do klubu i od razu wyczułam w powietrzu alkohol, papierosy i lekki zapach potu. Niektórzy ludzie wyglądali na trzeźwych, a inny byli już nieźle wstawieni. Poszliśmy z Niall'em do stolika gdzie siedziała pozostała czwórka. Harry przyniósł mi kolorowego drinka, którego zaczęłam sączyć przez rurkę. Po kilku minutach zostałam całkowicie sama przy stoliku. Każdy poszedł w swoją stronę. Zayn, Louis i Liam poszli na parkiet ze swoimi dziewczynami. Harry powiedział, że idzie do baru, a Niall'a porwała jakaś dziewczyna. Siedziałam i zaczynałam się nudzić. Nagle poczułam duże umięśnione ręce na mojej tali. Przestraszyłam się, na początku myślałam, że mi się wydaje, ale ktoś zaczął być pewniejszy siebie i zaczął dotykać mnie po udach i jechać w kierunku mojego miejsca intymnego. Szybko wstałam odwracając się. Doznałam szoku, stałam nieruchomo patrząc na tą osobę to był on to był...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Taki trochę krótki, bo mój tata cały czas siedział nade mną. Dosłownie. 
Cały czas jęczał mi coś nad uchem w stylu:
"No kończ już!Po co ci to?"
"Daj mi w końcu tego laptopa"
"Przecież to ci nic nie da tylko jedynie wzrok zepsuje"
I ogólnie takie -_-. No więc macie moje wypociny xd. 
Tak poza tym możecie mi pisać propozycje z kim ma być Clary. 
Ja zdecyduję i dowiecie się wkrótce o mojej decyzji c:
Mam nadzieję, że wam się podoba i będziecie dalej czytać c:
Trochę mnie martwi, że jest ponad 600 wyświetleń, a prawie nikt nie komentuję :/
No dobra nie będę was więcej zanudzać xd. 
Eloo! KC Was baaardzo mocno :* <33



















2 komentarze:

  1. jprdl O.O o kur...de O.O ale zajefajny rozdział O.O OMG... Niall zobaczył blizny... O.o OMG... ten blog jest świetny <3
    Hmmm.... fajnie by było, gdyby była z ... nwm sama, napoczątku Harry zarywał, teraz Niall... ale myślę, żeby to był Niall, ponieważ to on pierwszy zobaczył te blizny ;)
    Koachaniuuutka, liczę że kolejny rozdział pojawi się niebawem, więc pozdrwaiam i weeeny życzę :*
    + zapraszam Cię do przeczytania, a tym samym skomentowania mojego bloga ;) :
    http://through-the-dark-1d.blogspot.com/ :D
    mwah mwah :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!
    Rozdział ciekawy i nowe tło jest świetne...
    Czekam na kolejny~

    OdpowiedzUsuń